Rozpoczynając drogę synodalną jesteśmy wezwani, by stać się ekspertami w sztuce spotkania.
Nie w organizowaniu wydarzeń, czy teoretycznych rozważań, ale przede wszystkim w poświęcaniu
czasu na spotkanie z Panem i promowaniu spotkań między sobą. Czasu, aby uczynić
przestrzeń dla modlitwy, dla adoracji, czasu na to, co Duch chce powiedzieć Kościołowi.
By dać się poruszyć pytaniami sióstr i braci, by pomagać sobie nawzajem, aby ubogacała nas
różnorodność charyzmatów, powołań i posług. Często właśnie w ten sposób Pan Bóg wskazuje
nam drogę, którymi mamy podążać, wydobywa nas z naszych przyzwyczajeń.
Punktem wyjścia w tym procesie jest chrzest. Z chrztu, który jest źródłem naszego życia duchowego,
wypływa równa godność dzieci Bożych, chociaż w różnicy posług i charyzmatów. Z tej
racji wszyscy ochrzczeni są wezwani do uczestnictwa w życiu Kościoła i jego misji. Jeśli w tym
procesie zabraknie prawdziwego uczestnictwa całego ludu Bożego, mówienie o komunii może
pozostać tylko pobożnym życzeniem. Wszyscy winni w tym uczestniczyć. Wszyscy ochrzczeni.
Zadajmy sobie pytanie: jak my w Kościele słuchamy? Czy pozwalamy ludziom wyrażać
siebie, kroczyć w wierze, nawet jeśli mają trudne drogi życiowe, bez odrzucenia czy osądzania?
Jest to ćwiczenie powolne, być może męczące, żeby nauczyć się słuchać siebie nawzajem
– biskupi, księża, zakonnicy i świeccy – unikając sztucznych i powierzchownych odpowiedzi.
Duch Święty prosi nas, abyśmy wsłuchiwali się w pytania, niepokoje, nadzieje każdego Kościoła,
każdego ludu i narodu.
Dlatego – gdy mówimy o Kościele synodalnym – nie możemy zadowalać się formą, ale potrzebujemy
treści, narzędzi i struktur, które sprzyjają dialogowi wewnątrz ludu Bożego,
zwłaszcza między kapłanami a świeckimi. Dlaczego to podkreślam? Ponieważ niekiedy istnieje
pewnego rodzaju elitaryzm stanu kapłańskiego. Wymaga to przekształcenia pewnych wypaczonych
i fragmentarycznych wizji Kościoła, posługi kapłańskiej, roli świeckich, odpowiedzialności
eklezjalnej, roli zarządzania i tak dalej…
Na rozpoczęcie tej drogi papież Franciszek podkreślił konieczność obecności Ducha Świętego
w tym procesie. „Niech ten synod będzie czasem pełnym Ducha Świętego! On jest tym,
który prowadzi nas tam, gdzie Bóg chce, abyśmy poszli, a nie tam, gdzie zaprowadziłyby nas
nasze osobiste idee i upodobania”. „Synodalny styl podejmowania decyzji różni się zarówno
od władzy absolutnej, gdzie rację ma sprawujący władzę, jak i od demokracji, gdzie zwycięża
ten, kto jest w stanie zdobyć choćby minimalną większość. W Kościele rację ma Duch Święty,
a wszystkie ludzkie struktury władzy muszą służyć temu, by rozpoznać Jego tchnienie i mu się
poddać”. Bez Ducha Świętego – stwierdził papież – nie będzie synodu.
Starajmy się wszyscy – jako członkowie Kościoła, który jest w Archidiecezji Poznańskiej
– wykorzystać otwierającą się przed nami synodalna drogę spotkania, słuchania siebie
nawzajem i rozeznawania.
Módlmy się: Przyjdź Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i kładziesz w nasze usta
słowa życia, ustrzeż nas, byśmy nie stawali się Kościołem – muzeum, pięknym, lecz niemym,
z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź do nas, abyśmy w doświadczeniu
synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie rozwodnili proroctw, nie sprowadzili
wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie.
Przyjdź, Duchu świętości, odnów święty lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu, i uczyń nowym
oblicze ziemi. Amen. (Modlitwa papieża Franciszka).
Abp Stanisław Gądecki
Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Fragmenty homilii na otwiercie synodu w Archidiecezji Poznańskiej, 17.10.2021 r., Poznań