Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa
"Mija już 4. rocznica śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II. Pamiętamy dni, które przeżywaliśmy wspólnie jako ludzkość - bo w pogrzebie Ojca Świętego uczestniczyło w sumie ponad miliard ludzi. Takiego pogrzebu jeszcze świat nie przeżywał. Umierał wielki człowiek, wielki chrześcijanin, który dawał jasne, czytelne świadectwo wiary. Umierał na oczach świata, do końca napełniony ufną modlitwą, będący blisko Jezusa Ukrzyżowanego. Dlatego patrzymy na niego jako wzór odchodzenia do Pana. Bo było to wielkie odchodzenie, przy którym świat wstrzymał oddech.
Pamiętamy też tę symboliczną scenę na placu przed Bazyliką św. Piotra, z umieszczoną na trumnie Ojca Świętego księgą Ewangelii. Otworzył ją, a potem zamknął dziwny wiatr, który wszyscy odczytali jako znak Ducha Świętego, przypominający światu, że Jan Paweł II był człowiekiem Ewangelii, człowiekiem wielkiego Bożego przepowiadania. I kolejna scena z Placu św. Piotra - kiedy zgromadzone tam rzesze spontanicznie zawołały: "Santo subito!". W ten sposób Lud Boży wyrażał swoje największe życzenie - prośbę, będąc przekonany o świętości tego człowieka (...) Świadectwem naszej miłości do Jana Pawła II są pielgrzymki do jego grobu, które trwają nieustannie. Ludzie z wielką wiarą i nadzieją wędrują do niego jakby na audiencję. Tam, w Rzymie, przy grobie św. Piotra, Jan Paweł II przyjmuje nas, Polaków (...) Patrząc z okna domu Ojca Niebieskiego, jest z nami - z każdym z nas (...) Niech więc każda rocznica śmierci Jana Pawła II będzie przez nas przeżywana w duchu wiary i miłości do tego wielkiego naszego Rodaka, a także do Ojczyzny, bo on dał nam przykład największego umiłowania Polski i wszystkiego, co jest z nią związane. Gdy dzisiaj przenosimy się duchem do jego grobu, do Watykanu, starajmy się z wielką miłością myśleć o Kościele Chrystusowym i polecajmy Słudze Bożemu wszystko, co Polskę stanowi". (Ks. Ireneusz Skubiś, Niedziela)
***
"2 kwietnia 2005 r. Tłumy ludzi podążają w zadumie, zanurzone w modlitwie na Plac św. Piotra. Gdyby nie ten równy krok, cały Rzym zanurzyłby się w ciszy. "Wezwałem was, a wy przyszliście do mnie". On odczuwa obecność ludzi, jest świadomy, że na plac przybyła młodzież. Teraz zaś wzbija się do lotu.
Bolesna to dla nas wszystkich chwila, ale promienna dla Niego. To "Totus Tuus", które odmawia przed Niebieską Matką. To "Totus Tuus" dokonujące się w całym Jego życiu. I jeszcze jeden obraz: zachowajcie go w swoich sercach. Obraz wyjątkowy: objęcie krzyża podczas ostatniej Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek, w której Jan Paweł Ii uczestniczył ze swojej prywatnej kaplicy. Długie objęcie krzyża, przez całą Drogę Krzyżową. Objęcie - jak wolę mówić - "oblubieńcze". On przytulił ten krzyż i nigdy już więcej z ramion go nie wypuścił. Od początku do końca. To wyjątkowy obraz". (Mario Agnes, do r. 2007 dyrektor dziennika LOsservatore Romano)
***
4. ROCZNICA ŚMIERCI JANA PAWŁA II W POZNANIU
Środa, 1 kwietnia 2009 roku
Czwartek, 2 kwietnia 2009 roku
Opracowała Maria Krasnosielska
|